W wieku sześćdziesięciu pięciu lat wydarzyło się w życiu Henocha coś bardzo szczególnego. Od tamtego dnia przez ponad trzysta lat Henoch ‘chodził z Bogiem’. Wygląda na to, że gdy urodził mu się syn, otrzymał zapewnienie, że nadchodzący sąd potopu będzie powstrzymany tak długo, jak długo jego syn będzie żyć.
Dlatego też Henoch nadając imię swojemu synowi użył dwóch hebrajskich słów; met, co oznacza ‘jego śmierć’, oraz szalach, które jest czasownikiem, który znaczy ‘przynieść’ lub ‘wysłać’. Więc imię Matuzalem oznacza „jego śmierć przyniesie”. Potop za czasów Noego nie był niespodzianką i zaskoczeniem; był on zapowiadany przez cztery pokolenia.
To szczególne znaczenie ukryte w imieniu Matuzalem znajdujemy w 5 rozdziale też może być ukryta jakaś wiadomość. Adam miał syna, którego nazwał Set. Set miał syna Henocha, i tak dalej. Problem z 5 rozdziałem polega na tym, że te imiona nie są tłumaczone w oparciu o ich hebrajskie znaczenie, więc musimy odkrywać to sami dokopując się ich hebrajskich korzeni.
• Adam: „człowiek”
• Set: „powołany, wybrany” (Rodzaju 4:25)
• Enosz: (z rdzenia anasz, „być nieuleczalnym”) „śmiertelny,” „kruchy,” „nędzny, marny”
• Kenan: „smutek”, „pieśń pogrzebowa”
• Mahalalel: „błogosławiony przez Boga” – (mahalal) „błogosławiony”; (El) imię Boga
• Jered: (od czasownika yarad) „zejdzie, przyjdzie na dół”
• Henoch: „rozpoczęcie” lub „nauczanie”
• Matuzalem: „jego śmierć przyniesie” – met, rdzeń oznaczający „śmierć”; szalach znaczy „przynieść” lub „posłać”
• Lamech: „rozpaczający” (stąd pochodzi nasze określenie „lamentować”)
• Noe: (pochodzi od nach) „pocieszenie” lub „odpoczynek” (Rdz. 5:29)
Teraz możemy przyjrzeć się genealogii nieco dokładniej. Sekwencja imion: Adam–Seth–Enosz–Kenan–Mahalalel–Jared–Henoch–Matuzalem–Lamech–Noe możemy odczytać jako:
„Człowiek [jest] powołany do śmiertelnego smutku, [ale] błogosławiony Bóg przyjdzie nauczając [że Jego] śmierć przyniesie rozpaczającym pocieszenie/odpoczynek.”
Wynika z tego kilka istotnych lekcji. Po pierwsze, jest to esencja nowotestamentowej ewangelii wetknięta w rodowód zapisany w Torze. Jest to przejaw tego, co będziemy mogli zaobserwować w całym Piśmie Świętym: każdy szczegół jest tutaj zaplanowany i celowy. Jest to dla nas również dowód na to, że Boży plan zbawienia nie został napisany na w pośpiechu na kolanie, jako reakcja na to, co stało się w 3 rozdziale. Bóg zaplanował to przed założeniem świata.
Tak, w Biblii są ukryte wiadomości i nie mam tutaj na myśli tylko prób odnalezienia sekwencji liter umieszczonych w równych odstępach, które spowodowały tyle zamieszania w ostatnich latach (tzw. kod Biblii – przyp. tłum.). Jest tuzin innego rodzaju kodów, do rozszyfrowania których wcale nie potrzeba komputerów; trzeba tylko wiedzieć jak na nie patrzeć. Pismo Święte jest niewyczerpalne – nigdy nie dotrzesz do jego dna, nigdy nie poznasz prawdziwej jego głębi. I tego właśnie oczekujemy od Słowa Bożego.
Już to mówiliśmy, ale pozwolę sobie przypomnieć: Nowy Testament jest ukryty w Starym, Stary Testament jest odkryty, wyjaśniony w Nowym. Wiele rzeczy wydaje się nie mieć sensu, dopóki nie oświetlimy ich światłem Nowego Testamentu.
Fragment pochodzi z książki: Chuck Missler „Poznaj Biblię w 24 godziny”. Fragment rozdziału III: „Księga Rodzaju 4-11. Od upadku człowieka do wieży Babel”.
Przełożył: Romuald Weremiewicz.